Etap 21 czyli FINISH LINE... (?)
-
DST
75.72km
-
Czas
03:30
-
VAVG
21.63km/h
-
VMAX
42.77km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 2700kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Really ?? Is that all what I can do ?! Only fucking 21 stages ?! I don't think so...
... ale do rzeczy !
Celem od pewnego czasu było przebycie 21 dni z rzędu w siodle, a więc pierwszy sukces bo głowa dała radę !!! Następnie ubzdurałem sobie, że skoro tegoroczny Tour de France 2014 liczył ponad 3600km (zawodowcy jadą 21 etapów z przerwami, na wiadomo jakich sprzętach - umówmy się, że IKEA to to nie jest - i nie ciągiem, za to etapówki bywają zabójcze i wręcz jak tortury) to miło byłoby przebyć 1/3 tego dystansu rowerem MTB ale w ciągu 21 dni Z RZĘDU bez dnia odpoczynku dla nóg i głowy ! IIII UDAŁO SIĘ, chociaż ostatnie dni już odpływałem, gdyby nie Chain Reaction to byłoby różnie :)
Podsumowując całość, powinno wyjść coś ok. 1200 km i ku mojemu zdziwieniu w 21 dni pierdolnąłem (sry ale to z wew. radości) 1105 km ! Tym samym plan uznaję za wykonany bo pi razy drzwi liczyłem na chociaż 850-900 km nie więcej.
Noga już czuje zmęczenie, natomiast 4 litery i głowa nie czują już od dziś chyba niczego ! Spokojnie mogę powiedzieć ładując kolejną suplementację: You Train - We will do the REST !
Oficjalnie całe 21 etapów domyka pewien rozdział u mnie ale na 70% passa będzie kontynuowana ponieważ rodzi się w tej pustej makówce kolejny szatański plan. To już będzie totalne wyniszczenie organizmu więc kwestia do przemyślenia. Jednak czasu jest mało, raptem kilka godzin jeśli mam lecieć dalej z tym "koxem" :)
Kategoria Outdoorowo